Saturday 28 December 2013

Bombkowy sezon zakończony

Święta, Święta i po Świętach... 
Mam nadzieję, że były one dla Was spokojnym i radosnym czasem. Ja spędziłam je w gronie rodziny.
Jeszcze w poprzednią niedzielę udało mi się skończyć kolejne trzy bombki, które przekazałam jako prezenty świąteczne.



Saturday 14 December 2013

Bombkowy zawrót głowy

Tak bardzo spodobało mi się robienie bombek, że skończyłam wczoraj kolejną, tym razem złoto-zieloną. Będzie ona prezentem dla koleżanki mojej mamy. Muszę jeszcze zrobić co najmniej dwie. Postanowiłam podnieść poprzeczkę i spróbować zrobić bombkę ze skręcanym wzorem... zobaczymy czy się uda.



Poza tym zaczyna się przedświąteczna gorączka, sprzątanie, zakupy itd. Jak tylko znajdę chwilkę żeby moje prace hafciarskie posunęły się do przodu na pewno będę się chwalić :)

Monday 9 December 2013

Pierwsza już gotowa!

Udało się !!! Jak na pierwszy raz uważam, że wyszło całkiem nieźle. Pierwsza gotowa bombka już znalazła nowego właściciela. Powędrowała jako prezent od Świętego Mikołaja do mojego wujka.

Zobaczcie jak wyszło



Stojaczek, na którym wisi jest drewniany i można je kupić w sklepach pasmanteryjnych. 
Dziś zabieram się za kolejną tyle, że większą. Kula ma średnice 12 cm, będzie kolorach złoto-zielonym.

Friday 6 December 2013

Bombka Karczoch

Byłam w środę kupić w pasmanterii wstążkę dla mojej mamy i zobaczyłam pięknie wykonaną bombkę. Powiedziałam do Pani ekspedientki, że jest bardzo ładna. Podotykałam, pooglądałam i wróciłam do domu. Wieczorem miałam chwilkę czasu, więc szybko usiadłam do komputera żeby dowiedzieć się co to takiego... I okazała się, że to bardzo łatwy sposób wykonania oryginalnej ozdoby świątecznej. Wczoraj poszłam z Nadusią na spacer i wstąpiłam do tej samej pasmanterii, kupiłam co konieczne:
*wstążkę szeroką na 2,5 cm w dwóch kolorach (może być więcej, ale nie chciałam ryzykować na pierwszy raz)
*kulkę styropianową (są różne rozmiary - ja kupiłam o średnicy 10 cm)
*krótkie szpilki

Oto postęp moich prac :)




Już mam kilka rzędów więcej niż pokazuje zdjęcie. Mam nadzieję, że uda się skończyć dziś. Napewno się pochwalę efektem końcowym.
  

Wednesday 4 December 2013

Metryczka - Stópki na dłoniach - odsłona pierwsza

Witam serdecznie!
Jak wcześniej pisałam wiecie już co było powodem mojej nieobecności. Opieka nad malutką Nadią zabiera mi większość czasu. Jetem teraz w Polsce to moja mama i babcia pomagają mi jak tylko mogą, żebym również miała chwilę dla siebie i mojego haftowania. Tą metryczkę zaczęłam haftować jeszcze jak byłam w Anglii, ale teraz mając więcej czasu prace nabrały tempa. 
Mówiłam, że będzie to prezent dla mojej koleżanki, ale chyba zostawię go dla siebie i będzie pamiątką narodzin Nadusi. Dla małej Emilki - córeczki mojej koleżanki wymyślę coś innego. Sami zobaczcie jak powstaje mój mały obrazek.







Poza tym nie mogę uwierzyć jak szybko leci czas. Jeszcze trzy tygodnie i będą Święta Bożego Narodzenia. Pierwsze Święta z moja kochaną córcią! :)