Wreszcie miałam wolną niedzielę, bez przejmowania się, że muszę iść do pracy na wieczór. Za oknem zimny wiatr poruszał ostatnimi liśćmi na drzewie, a ja siedziała w ciepłym domku z kubkiem mojej ulubionej herbat. Przez ostatni tydzień nie miałam czasu kompletnie na wyszywania, ale dziś już musiałam skończyć prezent na jutrzejsze Secret Santa. Powoli etapami doszłam do celu :)
Witaj, miło tu u Ciebie i tak świątecznie, misiek cudny! Widzę, że robisz piękne karteczki, będę tu częściej wpadać!
ReplyDeleteBardzo dziękuję!!! :)
ReplyDeleteuroczy ten misiak:) dziękuję za odwiedziny i za udział w moim Candy. Pozdrawiam
ReplyDelete